|
Oto brat mojego
dziadka Stanisława Jóźwika - Henryk. Ksiądz z powołania. Wiemy o nim dużo
i to w dodatku z bezpośrednich relacji - w szczególności moich rodziców.
Stryj zmarł juz po II Wojnie Światowej. W roku 1954 udzielił ślubu moim
rodzicom. Był niezwykle szanowanym i kochanym człowiekiem. Jego grób na
cmentarzu w Nowym Dworze Maz. jest cały czas od wielu już lat udekorowany
kwiatami przez wdzięcznych i pamiętających go parafian. mam poczucie, że
ksiądz Henryk Jest cały czas przy nas i opiekuje się nami. To nasz patron.
Jestem pewny i czuje to, że jest gdzieś blisko... Szkoda, że już nie żyje
i nie mogę z nim pogadać .... |