Bracia mojej mamy. Zdzisio - młoda nadzieja i perła rodziny Morawskich. Piękny młody człowiek. Wykształcony, inteligentny, wrażliwy. Najlepszy z najlepszych. Przedstawiciel tej zaginionej w czasie II Wojny Światowej młodzieży, która swoje życie oddała za ojczyznę. Zdzisio został zamordowany przez Niemców w Oświęcimiu. Trafił tam jako młody żołnierz ZWZ. Najmłodszy z rodzeństwa - Romek. Mój kochany wujek Romek. Był w młodości piłkarzem - grał w stołecznej Legii. Nauczył mnie łowić ryby i sprezentował mi moja pierwszą wędkę. Zabierał mnie często na łódkę na Jeziorko Czerniakowskie. To były wspaniałe chwile. Pamiętam je jakby to było dziś. Wujka Romka wyniszczyła niestety niewiadomego pochodzenia, wieloletnia choroba. Wujek chudł i znikał, aż rozpłynął się w niebycie. Nie wiem czy istnieje jeszcze ta rybacka krypa, którą pływaliśmy po jeziorze... |